Chcę być FIT!

Wiecie co? jest zimno. Nie jestem wielką fanką zimna.

Prawie nie wychodzę na dwór , ze szkoły wolę szybkim krokiem wrócić do domu i zagrzebać się pod kocem. Ale ostatnio coś mnie wzięło. Mniej więcej w momencie, w którym szukałam inspiracji świątecznych. I poczytałam sobie, jak w święta można utyć, że trzeba stronić od tych wszystkich słodkości. Czytając to wszystko zdałam sobie sprawę, że obżarłam się jak świnia, zresztą nie tylko od święta sięgam po słodkości. Mam słabość do czekolady. I mimo, że mam szczupłą sylwetkę (och, w tym momencie pragnę podziękować wspaniałym osobom: mamie i cioci, które razem kontrolują moją dietę :) ), to jednak widać, że zima nie wpływa na moją korzyść.We wrześniu biegałam (jeden tydzień; ech, ten mój słomiany zapał).

Początki

słyszałam, że jesteście mega trudne.

Z natury jestem chuda: a, taka drobnej postury. Wzrost jest ok, na wagę nie wolno mi patrzeć. Na razie mam posturę gruszy (mam jeszcze trochę czasu, aby przestać dojrzewać: Boże, daj mi klepsydrę). Ze względu na moją figurę, nie liczy się, ile ważę, a jak wyglądam. To nie jest moja opinia tylko dietetyka ;) 

Cele

• Trzymać linię. Najlepiej całe życie.
• Wyćwiczyć bicepsy. Chcę być silna!
• I brzuch. Brzuszkiii!

Droga do celu - jakie ćwiczenia?

To tak: 

ćwiczenia z hantlami

podciąganie

różne ćwiczenia, jakie wynajdę na YouTube: będę się z Wami dzieliła tymi najlepszymi

A na wiosnę dołożymy bieganie i rower :)

Plan