Stało się! Mamy grudzień

Wiele ludzi teraz powie: ZACZĘŁO SIĘ. Istna gorączka. Wszędzie jest śnieg (nie, u mnie nie ma), telewizję zbombardują tysiące reklam ze świątecznymi prezentami, czerwone mikołaje będą ściągać do center handlowych małe bachory  dzieci, a wychodząc z domu będziesz bardziej zakryta niż muzułmanka. Mało czasu, święta, zlot rodzinny i zmarznięte ręce. Tak, ludzie

Powitajmy GRUDZIEŃ.

Kiedy się już przyzwyczaimy do monotonni jesieni, będziemy mieć za sobą jesienną depresję, to mróz na dworze skutecznie nas obudzi. Zdaję się mówić: zamulałaś przez całą jesień, teraz przyszedł czas na zmiany! dam ci kopa, jakiego popamiętasz!

No i jak wspomniałam wcześniej, nagle dookoła nas zaczyna się natłok wrażeń. Wszystko ożywa, pieniądze topnieją w oczach, musisz latać po sklepach w poszukiwaniu idealnego prezentu. Sople wiszą na rynnach, musisz posprzątać cały dom, idziesz na Targi Bożonarodzeniowe we Wrocławiu. To znaczy: ja idę poszłam ;) btw. ostatnio zastanawiałam się dlaczego organizuję się je od listopada? może zacznijcie we wrześniu. Ciepłe napoje - to jest rzecz, której w zimie potrzebuję do życia szczęścia. Ciepły koc, wełniane swetry, grube skarpety. Kevin sam w domu (jak można co roku... a nieważne.) Woda zamarza, wyciągnijcie łyżwy. 

Co ci jest potrzebne do miłego spędzenia zimy?

Kocyk

Grube skarpety

Sweter

Dobre filmy

Śliczne rękawiczki

Ciekawe książki

Gorąca czekolada 

Niedługo dodam kolejne elementy do listy :)

A Wy tym czasie podeślijcie mi Wasz propozycje.